Rozpoczęliśmy od zwiedzenia pohitlerowskich Sztolni Walimskich. Miejsca, gdzie Hitler chciał zbudować miejsce schronienia dla siebie i swojego sztabu. A dla nas miejsca gdzie życie straciło przy ciężkiej niewolniczej pracy wielu Polaków traktowanych w sposób nieludzki. A potem pojechaliśmy w Góry Stołowe i mimo zimowych warunków zdobyliśmy najwyższy szczyt Szczeliniec. Poranna zaduma ustąpiła miejsca radosnym zabawom na śniegu.